Władysław Kurtyka, pasjonat regionalnej historii pochodzący z Bielczy, obecnie mieszkający w Wierzchosławicach jest autorem wielu opracowań monograficznych okolicznych miejscowości. Kolejna monograficzna publikacja: Łętowice-wędrówka przez dzieje została wydana na początku września.
Opracowanie liczy aż 542 strony. Wstęp napisał ceniony i popularny poeta, eseista Józef Baran. Czytamy w nim, między innymi:
Z podziwem przyglądam się wysiłkowi twórczemu i pracy pisarskiej dziejopisa – ocalacza pamięci, Władysława Kurtyki, mojego ziomka z Ziemi Tarnowskiej. Każda z (wydawanych – W.K.) ksiąg (bo to nie są książki, to są księgi liczące niekiedy po pół tysiąca stron) jest skarbnicą wiedzy o wsiach, ale nie tylko, bo także o losie chłopskim, o anonimach, którym wielcy historycy nie poświęcili uwagi – zainteresowani raczej królami, rycerzami, bohaterami historii, a nie dostrzegając tych, którzy gdzieś na uboczu ciężko pługiem, sierpem i kosą harowali właśnie na owych bohaterów historii.
Osadnictwo w dolinie Dunajca
Autor rozpoczyna wędrówkę od zaprezentowania zagadnień związanych ze słowiańskim statusem omawianego terenu, osadnictwa ludzi w widłach Wisły i Sanu, a w szczególności, w dolinie Dunajca.
Rzeka Dunajec w początkach zasiedlania tych ziem była „oknem na świat”, czyli bardzo dobrym miejscem do zakładania osad i uprawy żyznej gleby. Często jednak należało wykarczować przed założeniem osady część prastarej puszczy.
Na kanwie historii Łętowic autor krok po kroku przedstawia dzieje osadnictwa, chrystianizację pogańskich plemion i tworzenie pierwszych parafii: w Wojniczu i w Radłowie.
Losy chłopów pańszczyźnianych
Chłopi są oczkiem w głowie autora. Przedstawia ich los, zmagania się z biedą, uciskiem pańszczyźnianego wyzysku, do czasu, kiedy chłop wreszcie stał się wolnym człowiekiem, ale nieumiejący korzystać z podarowanej wolności, bo nie potrafi czytać i pisać, co stanowi przeszkodę, by móc upomnieć się o swoje podstawowe prawa człowieka i obywatela.
Książka ta, to zapis o tych, którzy, chociaż byli „niemi”, ale potrafili kruszyć kajdany, by swoim istnieniem zaświadczyć, o człowieczeństwie, nie niewolnictwie, pogardzie rządzących.
Autor pragnie, aby przeszłość nie odeszła w zapomnienie, aby przyszłe pokolenia mogły czerpać wiedzę o zamierzchłych czasach, kiedy chłop nie miał żadnych praw, traktowany był przez swego pana, jako półczłowiek.
W książce czytelnicy odnajdą cząstkę dziejów swojej miejscowości, starsi zaś wspomną o „starych, dobrych czasach”. Niektórzy odnajdą w niej swoich przodków.
Książka będzie prezentowana 5 października w Łętowicach, z okazji 150-lecia Szkoły Podstawowej.