Kornelisz Naklicki z Komorowa od dwóch lat jest członkiem Kadry Narodowej Juniorów w strzelectwie sportowym. Z ostatnich Mistrzostw Europy w strzelaniach pneumatycznych w kategorii wiekowej U16-U18 w Tallinie w Estonii wrócił ze srebrem i brązem w drużynie.
– Najważniejsze, przed strzeleniem, to uspokoić oddech, przyjąć odpowiednią postawę, wycelować i … dobrze strzelić – mówi Korneliusz Naklicki, którymi swoimi osiągnięciami i medalami pochwalił się podczas ostatniej wizyty w urzędzie gminy. – To wcale nie jest łatwe i wymaga ogromnego spokoju i skupienia. Jeden – wydawałoby się – nieznaczący element, może wpłynąć całkowicie na tor lotu naboju i zaprzepaścić szanse na dobry wynik.
Do Kadry Narodowej Reprezentacji Polski „Kornel” został powołany w 2023 roku. Zdecydowały o tym bardzo dobre wyniki podczas startów w roli zawodnika Klubu Strzeleckiego LOK Tarnów, którego cały czas jest członkiem oraz wnikliwe obserwacje trenerów Kadry Narodowej.
To była ogromna radość i duma, zwłaszcza dla rodziców. Syna w sportowej karierze mocno wspierają: mama – Agnieszka i Tata – Piotr.
– Oczywiście, że jesteśmy dumni z syna – podkreśla Tata Korneliusza. – Rola rodziców to, przede wszystkim, wsparcie logistyczne. Trzeba dotrzeć na treningi, które są dwa razy w tygodniu w Tarnowie. Co jakiś czas jest zgrupowanie kadry narodowej, co także oznacza wyjazdy, podobnie jak turnieje, czy zawody rangi międzynarodowej, kiedy trzeba zdążyć na samolot.
Korneliusz zdaje sobie, że strzelectwo, to nie tak popularny sport, jak piłka nożna, czy skoki narciarskie. Mimo to, sportowy reżim, traktuje bardzo poważnie i trzyma się zaleceń trenerów z żelazną konsekwencją. Nic dziwnego – jego marzeniem jest wystąpić na „dorosłej” Olimpiadzie. Najbliższa okazja: Los Angeles w USA za trzy lata (2028 rok).
– Myślę, że każdy sportowiec marzy o tym, żeby wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich – podkreśla „Kornel” – Na ostatnich Mistrzostwach Europy miałem solidarne przetarcie i wróciłem z medalami. Trzeba sobie wyznaczać kolejne cele. Sport profesjonalny wymaga czasu i poświęcenia. Staram się robić wszystko na 100%.
W skupieniu i koncentracji nie pomagają wszechobecne ekrany, telefony i media społecznościowe. Tam wszystko dzieje się bardzo szybko, a obrazy szybko przeskakują.
– Moje przygotowanie do strzału to przy tym – niemal – lata świetlne – dodaje Korneliusz. – Trzeba dosłownie zatrzymać ciało, czas i zmobilizować do wytężonej pracy wszystkie zmysły na raz. Trzeba być absolutnie gotowym.
– I mieć bardzo mocną psychikę – dodaje Mama Agnieszka. – Myślę, że to najważniejsza cecha w tym sporcie. Znak zodiaku Korneliusza to strzelec. Być może to też pomaga.
Korneliusz jest uczniem Zespołu Szkół Technicznych w Mościcach. Dwa razy w tygodniu trenuje na strzelnicy w Klubie Strzeleckim LOK Tarnów. Jego sposób na odstresowanie i wyciszenie to słuchawki na uszach, a w nich muzyka rockowa.
– Bardzo cię cieszę, że Korneliusz jest mieszkańcem naszej gminy – mówi Małgorzata Moskal, wójt gminy. – Wszyscy trzymaliśmy za niego kciuki, kiedy występował na Mistrzostwach Europy w Tallinie. Nie łatwo było się nam spotkać, bo „nasz strzelec” był, albo na zgrupowaniu kadry, albo na zawodach sportowych. Mamy zdolne i utalentowane dzieciaki i młodzież w naszej gminie, a Korneliusz jest jej ambasadorem w kraju i za granicą, za co bardzo mu dziękuję.
Czasu na odpoczynek Korneliusz nie ma wiele. Już 1 kwietnia będzie walczył o najwyższe laury w Grand Prix Polski we Wrocławiu. Życzymy mu serdecznie … „połamania lufy” na zawodach!
